Wiele firm wykorzystuje media społecznościowe do promowania swojej oferty, sprzedaży bezpośredniej, bądź przekierowywania klientów do swoich sklepów internetowych, a także budowania pożądanego wizerunku własnego. Jeśli jednak wcześniej nie przygotują one odpowiedniej strategii i nie przemyślą dokładnie, co i w jaki sposób, ale przede wszystkim komu chcą to zakomunikować, może okazać się, że efekt ich starań nie będzie zadowalający. Dążenie jedynie do wizualnej doskonałości może spowodować bowiem, że prezentowane treści nie zainteresują najbardziej pożądanej grupy docelowej i mimo swej atrakcyjności nie wpłyną na realne zainteresowanie firmą i jej ofertą.
Czy persona lubi estetykę?
Zanim przystąpi się do tworzenia strategii komunikacji poprzez social media trzeba przede wszystkim zastanowić się, kto dokładnie jest jej adresatem i jaki cel ma zostać tą drogą osiągnięty. Zamieszczanie postów tylko dlatego, że akurat wydarzyło się coś, czym chcielibyśmy się pochwalić, albo dysponujemy wyjątkowo atrakcyjnym zdjęciem, być może zrobi wrażenie na odbiorcach, ale czy na tych, na których nam najbardziej zależy i czy wywoła efekt, do którego dążymy? W praktyce nierzadko zdarza się, że pewne profile są obserwowane tylko dlatego, że zaspokajają potrzeby estetyczne, albo są źródłem pomysłów dla osób, które nigdy nie będą klientami danej firmy (np. mieszkają na drugim końcu Polski i raczej nie wybiorą się np. do restauracji w odległej miejscowości). Choć ilość obserwujących może robić wrażenie i dawać poczucie sukcesu, to jednak warto dane te weryfikować i na bieżąco sprawdzać czy przekaz trafia do właściwych osób i czy wywołuje u nich pożądane reakcje.
Persona, czyli kto jest adresatem działań w sieci?
Media społecznościowe, czy szerzej działania w sieci, to tani i szybki sposób na komunikację. Jej skuteczność będzie jednak większa, jeśli działania te będą ukierunkowane na bardzo konkretne, wręcz precyzyjnie zdefiniowane grupy odbiorców. W przypadku firmy o zasięgu lokalnym (np. osiedlowego sklepu ze zdrową żywnością) można założyć, że jej priorytetem będzie dotarcie do okolicznych mieszkańców, bo to zwiększa szansę na ich przejście z poziomu kontaktów wirtualnych na realne (czyli konwersję). Jeśli firma oferuje produkty dla dzieci to jej grupą docelową mogą być rodzice (ewentualnie dziadkowie), a nie np. studenci. Jeśli natomiast social media wykorzystuje się do budowania marki osobistej (co ma zastosowanie szczególnie w przypadku usług profesjonalnych), to wtedy istotne będzie, aby dotrzeć do tych, którzy potencjalnie mogliby się stać klientami takiej osoby.
Narzędziem do definiowania grup docelowych w social mediach jest tworzenie tzw. person. To nic innego jak przygotowywanie bardzo szczegółowego profilu najbardziej pożądanego odbiorcy planowanych działań. Chodzi tu zarówno o dane demograficzne (wiek, płeć, miejsce zamieszkania, stan cywilny), jak i pewne cechy osobowościowe (wartości, aktywność społeczna) oraz zachowania (sposób spędzania czasu wolnego, nawyki zakupowe itd.).
Persona jako rodzaj archetypu
Tworzenie person ma wiele wspólnego z procesem segmentacji i definiowania rynkowej grupy docelowej, jednak efektem tych działań ma być nie tyle opis zbioru ludzi, co dość szczegółowa charakterystyka jednostki. Persony posiadają imiona, nazwiska, rodziny, konkretne zainteresowania i nawyki, ale przede wszystkim mówią w określony sposób. Dzięki takiemu ich uczłowieczeniu, łatwiej jest potem prowadzić komunikację w sieci, dostosowując treść i język do odbiorców, tak by uzyskać zamierzony cel (wzbudzić zainteresowanie, skłonić do pożądanej reakcji itp.).
Tworzenie person zaczyna się zwykle od zebrania informacji na temat obecnych klientów. Poza tym można zajrzeć na strony konkurencji, specjalistyczne fora, czyli wszędzie tam, gdzie przypuszczamy, że mogą być aktywni ci, do których sami chcemy dotrzeć. Godne polecenia są także wszelkiego rodzaju narzędzia analityczne np. Google analitics, jak również klasyczne burze mózgów w zespole.[1] Tworząc persony można także korzystać z gotowych narzędzi jak np. personapp.io, co może ułatwić prace, jednak nie jest konieczne. Efektem końcowym tych wszystkich badań i analiz powinno być stworzenie kilku person (zwykle 2-4), które w momencie tworzenia przekazu należy przywoływać w myślach tak, jakby pisało się do jednej z tych konkretnych osób.
Persona w sieci nie zawsze musi być klientem firmy
Choć zwykle działania firm ukierunkowane są w pierwszej kolejności na klientów, to jednak ich adresatami, zwłaszcza w przypadku prowadzenia komunikacji w sieci, mogą być także inne osoby. Social media to idealne miejsce do budowanie relacji ze społecznością lokalną, albo kanał dotarcia do potencjalnych pracowników. Wiele firm wykorzystuje również popularne portale by tą drogą budować więź ze swoimi pracownikami i informować ich o tym, co się u nich aktualnie dzieje.
To ważne, aby tworząc content w Internecie mieć jasną świadomość tego, do kogo i z jakim rodzajem informacji chcemy dotrzeć. Przypadkowe treści (bądź atrakcyjne jedynie z punktu widzenia nadawcy) należy zastąpić przekazem, który trafi i przekona tych, do których jest skierowany. Odbiorcami nie zawsze muszą być klienci, co więcej w określonych przypadkach inne grupy adresatów mogą wręcz okazać się ważniejsze od nich. Istotne jest jednak, aby wiedzieć kiedy, z kim i po co się komunikujemy. Aby osiągnąć zakładany cel, poza wcześniejszym przygotowaniem strategii i zdefiniowaniem person, konieczna jest bieżąca analiza i kontrola efektów, która w razie potrzeby pozwoli zmodyfikować działania, tak by stały się bardziej skuteczne.
[1] https://pegfitzpatrick.com/how-to-create-brand-persona-social-media/